Wzorem innych państw,
w szczególności Stanów Zjednoczonych, wzywamy do wprowadzenia do liturgii
Synagog, Kościołów wszystkich wyznań oraz innych związków wyznaniowych
stałej, ogólnonarodowej modlitwy o błogosławieństwo dla Prezydenta RP,
Premiera i Rządu RP oraz o pomyślność i pokój w Rzeczpospolitej Polskiej.
Modlitwa ta powinna zarazem upamiętniać nie tylko wojenny dramat polskich
Żydów, ale także dramaty polskich ewangelików, katolików, czy muzułmanów,
polskich Białorusinów, Francuzów, Litwinów,
Łemków, Niemców, Ormian, Szkotów, Szwajcarów, Tatarów,
Ukraińców czy Włochów; wszystkich,
którzy przez stulecia budowali nasz wspólny polski Dom! Modląc się bowiem
wyłącznie za domowników wiary, według nauczania Mesjasza, niczego osobliwego
nie czynimy (Ewangelia wg Mateusza 5, 46-47)! Oby modlitwa, w której
z nazwy wymienione będą wszystkie narodowości Rzeczpospolitej zaowocowała
inną, bardziej tolerancyjną, lepszą Polską!
Wierzymy, że modlitwa
ta popłynie z potrzeby serc, bowiem będzie wypowiadana w obliczu Boga Avrahama,
Izaaka, Jakuba i Jezusa w najszczerszej intencji. Ma ona wartość oczyszczającą.
Jest prośbą o przebaczenie i pojednanie. Potwierdzeniem przynależności
do wspólnoty polskiej. Jest zadumą nad przeszłością, nad narodową hekatombą,
nad polskim dzisiaj. Jest przede wszystkim pytaniem o jutro!
"Na Termopilach ja się nie odważę
Osadzić konia w wąwozowym szlaku;
Bo tam być muszą tak patrzące twarze,
Że serce skruszy wstyd - w każdym Polaku.
Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo
W sercu - gdzie nie trwa myśl nawet godziny,
Mówię - bom smutny - i sam pełen winy."
Szczególna jednak miejsce
w tej modlitwie należy się naszym starszym braciom w wierze, dzieciom Izraela.
Jak czytamy w pismach hebrajskich, Bóg wybrał sobie na pierwszego swojego
kapłana pośród ludzi Melchizedeka, po hebrajsku Melech Zadika, Króla Sprawiediwości.
Melech Zadik był królem Salemu (czytaj Szalom, co znaczy Pokój) (Tora,
Bereszit, I Księga Mojżeszowa 14, 18-20).
Król wyszedł na powitanie Avrama wracającego z wyprawy wojennej z chlebem
i winem. Kapłanem
według obrządku Melech Zadika jest także Mesjasz Yeshua, Jezus (Psalm 110,
4). Wbrew głosowi proroka Izajasza (pisma Nevim, Księga Izajasza 42)
i wbrew nauczaniu samego Jezusa (Ewangelia według Mateusza 5, 17-20), chrześcijaństwo
przyswoiło sobie jednak pogląd, jakoby żydowski Mesjasz unieważnił Torę
i jej przesłanie, a następnie wyznaczył nową Drogę. Tymczasem chrześcijaństwo
z własnego wyboru, nie z inicjatywy
Boga, zrezygnowało z drogi do Niego wyznaczonej przez żydowską tradycję
religijną i weszło na drogę nie-żydowską, która zbyt często bywała tragicznie
antyżydowska.
Historii nie da się
naprawić, można jedynie zmienić coś na lepsze 'teraz'. W szczególności
można zrewidować te fragmenty interpretacji i nauczania Kościołów, które
odcinają chrześcijaństwo od jego żydowskich korzeni. Można zmienić kościelne
prawo i przywrócić blask szabatowi, pamiątce Stwórcy i Dzieła Stworzenia,najważniejszemu
świętu pierwszych gmin chrystiańskich. Można zadbać o odpowiedni wykład
tych fragmentów pism chrystiańskich, które zawierają akcenty antyżydowskie,
rozumiejąc, że powstawały w warunkach ostrej walki ideologicznej pomiędzy
ortodoksyjną religią żydowską, a młodym
ruchem chrystiańskim, ale i pamiętając, że był czas, gdy wspólnie modlono
się w tej samej Świątyni.
My, zbór braci polskich
uważamy niezmiennie, że od zarania dziejów ta sama Droga i wspólne światło
bożej miłości prowadzą najpierw Żydów, a potem wszystkich innych ludzi.
Rozumiemy duchowe powody, dla których Żydom nie jest dane rozpoznać w osobie
Jezusa Mesjasza Izraela (Pisma chrystiańskie, List Szaula do Rzymian 11,
25-36). Z bojaźni przed mocą bożą nie podejmujemy się nawet prób interpretacji
straszliwych słów proroka Izajasza (pisma hebrajskie, Nevim, Ks. Izajasza
10, 20-22). Ale nie czekając na pojednawcze gesty ze strony braci Żydów,
dalecy od jakichkolwiek zamiarów misyjnych wobec nich, wychodzimy im naprzeciw
zgodnie z tradycją obrządku Melech
Zaddika, pamiętając o ich wkładzie w polskie życie.
Bo imię Jezus czyli
Yeshua znaczy YHWH, który Zbawi. Oznacza ono dokładnie tyle, co prośba,
aby zapanowało w naszych umysłach Królestwo Boga. Tak właśnie modlimy się...
przyjdź Królestwo Twoje..., a w szczególności, aby zapanował pokój w każdym
jego wymiarze: społecznym, materialnym, religijnym, kulturowym. Wszak pokój,
pokój, którego źródło znajduje się w Bogu, jest najtrwalszy. Panuje zawsze
tam, gdzie ludzie żyją etyczni, Boga, jego
wskazania i moralność stawiając na pierwszym miejscu. Bo gdy się o Nim
zapomina, na ziemi zaczyna się piekło.
Tak tedy trzeba, abyśmy i my, odrzuciwszy wszelkie wzajemne uprzedzenia i żale, prosili Boga wspólnie, aby zesłał pokój i czas rozwoju dla Ojczyzny naszej. Aby spełnił, co obiecał przez proroka Izajasza (pisma Nevim, Księga Izajasza 56, 7): "... wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy. Ich całopalenia i ich rzeźne ofiary będą mi miłe na moim ołtarzu, gdyż mój dom będzie zwany domem modlitwy dla wszystkich narodów."
http://bracia.racjonalista.pl |
|
wizyt:
25.02.2002 r. |