komentarze | strona główna

List Pawła do Tytusa


Brat Paweł wypowiada się w tym liście na temat kryzysowej sytuacji, w jakiej znalazły się gminy mesjaniczne na Krecie (wersety 1, 5-16). Paweł uważa Kreteńczyków, pogan nie obeznanych z Torą, za ludzi przewrotnych i wykolejonych. Powołuje się przy tym na opinię kreteńskiego wieszcza, Epimenidesa z Knossos, który miał powiedzieć o swoich ziomkach i o sobie następujące słowa: "Kreteńczycy zawsze łgarze, wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe" (1,12). Kreteńczycy wsławili się w VI wieku przed narodzinami Mesjasza kłamstwem polegającym na tym, że rzekomo na Krecie miał mieć swój grobowiec sam Zeus. Wypowiedź Epimenidesa: "Jestem kłamcą!" znana jest w logice pod nazwą paradoksu Kreteńczyka lub paradoksu kłamcy. Sprawa ma podtekst komiczny. Do paradoksu dochodzi, gdy usiłujemy ustalić, czy zdanie to jest prawdziwe czy fałszywe. Jeżeli założymy, że zdanie jest zawsze prawdziwe, to Epimenides jest kłamcą. Ale skoro wypowiedział zdanie prawdziwe, to kłamcą być nie może. Jeżeli zaś założymy, że zdanie wypowiedziane przez Epimenidesa jest fałszywe, wówczas z fałszywości tego zdania wynika, że Epimenides kłamcą nie jest. Ale z założenia fałszywości wynika, że Epimenides jednak kłamie. I znów otrzymujemy sprzeczność, a zatem, w myśl twierdzenia Goedla, to zdanie nie ma dowodu! [1].


Pośród Kreteńczyków znajdowali się prawdopodobnie obrzezani nie-Żydzi oraz Żydzi, którzy stwarzali pozory, że nauczają o Mesjaszu i wykładają Drogę Pańską, a w rzeczywistości dla niegodziwego zysku "wywracali całe domy" (1,11). Przypuszczalnie zmuszali też swoich nawracających się uczniów do obrzezywania (brit milah).


Gdy brat Paweł pisze o "żydowskich baśniach" (1,14) to zauważyć należy, że określenie to nie odnosi się żadną miarą do Tory, która jest dla niego "święta, dobra i sprawiedliwa" (Pisma chrystiańskie, List Pawła do Rzymian 7,12). Określenie "żydowskie baśnie" to oczywiście wynik uznaniowego tłumaczenia tłumaczy katolickich i protestanckich. Użyty tutaj jeden jedyny raz w całych Pismach chrystiańskich grecki przymiotnik Ioudaikos przekładają oni jako "żydowskie", co sugeruje, że owe baśnie mają coś wspólnego z mozaizmem, religią Avrahama, Itzchaaka, Jaakova, Mose i Jehoszua. Tymczasem właściwe byłoby użycie określenia opisowego "imitacje żydowskich midraszy" lub przymiotnika "żydowsko-podobne". Wystarczy ten fragment porównać z I Listem do Tymoteusza 1, 4 oraz 6, 20, gdzie owe baśnie, inspirowane przez jakieś bliżej nieznane żydowskie źródła. Być może była to Księga Jubileuszu, napisana w 125 rok przed Mesjaszem i zawierająca takie właśnie rodowody. W żadnym razie inspiracja taka nie wyszła z tekstu Tory przekazanej Mojżeszowi za pośrednictwem aniołów. Wspólnota uczniów Mesjasza głosi bowiem, że jesteśmy dziećmi Avrahama dzięki wierze, a nie dzięki genealogiom i żydowskiemu pochodzeniu. Tymczasem nawet współcześnie niektórzy usiłują wykazywać swoje rzekome związki z Izraelem (np.: mormoni twierdzą, że są zaginionym plemieniem Izraela, które odnalazło się w Ameryce Północnej). 


"Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł jak i sumienie" (1,15). Brat Paweł nawiązuje w tym fragmencie do prawa Taharot czyli do prawa czystości rytualnej. Nie unieważniając tego Prawa, nadaje czystości umysłu i sumienia najwyższą rangę w hierarchii czystości rytualnej (porównaj Pisma Chrystiańskie,  Ewangelia według Mateusza 23, 23 oraz Ewangelia według Jana 7, 22-23). Kryteria czystości oraz nieczystości są wypisane w zwojach Tory. I nic się od tamtego czasu aż do dnia dzisiejszego pod tym względem nie zmieniło. Dla czystych wszystko jest czyste, albowiem tylko z czystym mają do czynienia, a nieczystego się nie dotykają (Nevim, Księga Izajasza 48, 20; 52, 11; Księga Jeremiasza 50, 8; 51, 1-64; Pisma chrystiańskie, Księga Objawienia Janowi 18, 4). Wszystko, co jest nieczyste, zarówno cudzołóstwo duchowe jak i fizyczne (pokarmy, święte obrazy, kadzidełka, wróżby), ich nie dotyczy, ani żadnej mocy nad nimi nie ma!


Dzięki zachowywaniu prawa czystości rytualnej zawartego w zwojach Tory Naród Izraela był rytualnie czysty i uświęcony. Dlatego Mesjasz mógł swobodnie zasiadać do wspólnej wieczerzy nawet z przestępcami (Pisma chrystiańskie, Ewangelia według Mateusza 12, 19). Mógł też wypowiedzieć swoją słynną myśl: "Nie to, co wchodzi do człowieka kala go, ale to, co z niego wychodzi" (Pisma chrystiańskie, Ewangelia Mateusza 15, 11-20). To ostatnie stwierdzenie Jehoszua nie unieważnia prawa Taharot i w żadnym razie nie czyni pokarmów nieczystych dozwolonymi do spożywania w chrystiańskiej wspólnocie. Jest to tylko przenośnia, która ma zwrócić uwagę słuchaczy na serce czyli na sferę myśli, uczuć i emocji jako na źródło zła.

Brat nasz Paweł zwraca uwagę, jakie wzorce zachowania i stylu życia powinien prezentować uczeń Mesjasza. Ma być on w mowie szczery i nienaganny (wolny od wulgaryzmów i slangu), ma unikać światowych pożądliwości, ma skupić się na pracy nad sobą, na życiu sprawiedliwym, na samoograniczaniu się, na pobożności, ma nie kraść. A jeżeli tak się złożyło, że w udziale przypadł mu los sługi, to ma cierpliwie ten los znosić. Nie znaczy to wcale, że Paweł popierał niewolnictwo. Uważał jedynie, że bez względu na aktualną pozycję społeczną każdy może się uświęcać i dostąpić przemiany duchowej pod wpływem Ducha Mesjasza. Przemiana systemu w skali ludzkości to zadanie Stwórcy, a nie człowieka wiary. Gwałt i przemoc muszą wiązać się z rozlewem krwi, z wybuchem nienawiści i zbrodnią czyli tym wszystkim czego właśnie mamy unikać. Starsi w zborze mają zaś być mężami jednej żony dla uniknięcia ryzyka wszeteczeństwa i rozpusty. Kobiety zaś mają zachowywać się godnie i powstrzymywać od obmowy - plagi wielu zborów. We fragmencie (3, 5-6) Paweł z naciskiem podkreśla, że Stwórca zbawia ludzi nie dla uczynków sprawiedliwości (które i tak spełniać musimy 3, 7), ale dla swego miłosierdzia, dokonując odnowy we właściwym czasie poprzez Kąpiel Odrodzenia oraz odnowienie w Imieniu i w Duchu Mesjasza, Jehoszua. Paweł chce, aby nauczać o tajemnicy duchowej odnowy człowieka przez Boga, unikając sporów o ważność Tory. Kto wywoływałby rozłamy na tym tle, należy go upomnieć dwa razy, a jeżeli to nie pomoże, trzeba go unikać jako człowieka przewrotnego i grzeszącego.


O tym, że Paweł przywiązywał wielką wagę do Tory i do znaczenia Prawa Bożego w procesie duchowej przemiany człowieka świadczy fakt, że nie rozstawał się ze Zwojami i pergaminami (Pisma chrystiańskie, II List Pawła do Tymoteusza 4, 13), a wśród swoich współpracowników miał zakonoznawców, Zenasa i Apollosa. Ten ostatni Drogę Pańską poznał od żydowskiego małżeństwa, Pryscylli i Akwili, a doskonale znając Tore (tu określenie Tora użyte jest w znaczeniu Zwojów Mojżesza oraz Zwojów Proroków) "... skutecznie zwalczał faryzeuszy publicznie, wykazując z Tory, że Jehoszua jest Mesjaszem" (Pisma chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 18, 24-28).


Piśmiennictwo

1. Simon Singh, Tajemnica Fermata. Wydawnictwo Prószyński i Spółka, Warszawa 1999, strona 114.



©Bracia Polscy
http://bracia.racjonalista.pl

początek strony | strona główna | odkrycie i opisanie | historia | galeria
wizyt:
11.08.2004 r.