"A Szczepan,
pełen łaski i mocy, czynił cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z
synagogi, zwanej libertyńską, oraz z synagog Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków,
a również Cylicji i Azji wystąpili, rozprawiając ze Szczepanem. Lecz nie mogli
sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Wtedy podstawili
mężów, którzy utrzymywali: słyszeliśmy, jak mówił bluźniercze słowa przeciwko
Mojżeszowi i Bogu. Tak podburzyli lud oraz starszych i uczonych w Piśmie, a
powstawszy, porwali go i przywiedli przed Sanhedryn. (...) Oto widzę Królestwo
Boże otwarte I Syna Człowieczego stojącego po prawicy JHVH. Oni zaś podnieśli
wielki krzyk, zatkali uszy swoje i razem rzucili się na niego. A wypchnąwszy go
poza miasto, kamieniowali. Świadkowie zaś złożyli szaty swoje u stóp
młodzieńca, zwanego Szaulem. I kamieniowali Szczepana, który się modlił tymi
słowy: Jehoszua, przyjmij ducha mego i nie policz im grzechu tego"(Pisma chrystiańskie, Dzieje
Apostolskie 6, 8 - 8, 3 )
Brat Szczepan stał się z woli Bożej ofiarą
zmowy i kłamstwa ze strony członków synagogi libertyńskiej, to znaczy złożonej
głównie z wyzwolonych żydowskich niewolników oraz nie-żydowskich konwertytów na
mozaizm. Podobnie jak wcześniej Jehoszua, Szczepan został fałszywie oskarżony
przez mozaistów o bluźnierstwo przeciwko Królowi wieków, nieśmiertelnemu,
niewidzialnemu, jedynemu Bogu oraz Jego wiecznej Torze (por. Pisma
chrystiańskie, I List Pawła do Tymoteusza 1, 17). Jednak chociażby pierwsze
słowa przemówienia, które brat Szczepan wygłosił przed Sanhedrynem, świadczą o
jego głębokim i szczerym przywiązaniu do mozaizmu, religii wszystkich
ówczesnych Żydów, w tym religii Jehoszua, naszego Mistrza i Nauczyciela. (Pisma
chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 7, 2 )
Mowie Szczepana przysłuchiwał się także Szaul
z Tarsu, brat nasz Paweł, który był najprawdopodobniej jego członkiem. Świadczą
o tym słowa "A Szaul również zgadzał się z tym
zabójstwem" .
Oskarżenie o bluźnierstwo należało do najpoważniejszych i wymagało
przeprowadzenia procesu sądowego i wyroku Sanhedrynu (patrz
esej Ani-Ve-Hu). Szaul z Tarsu nie tyle zatem "zgadzał się" z tym
zabójstwem, co po prostu głosował za wyrokiem śmierci przez ukamieniowanie,
zgodnie z Prawem Bożym (Tora, Vaikra, III Ks. Mojżeszowa 24, 17-23 oraz
Devarim, V Ks. Mojżeszowa 17, 2-7). Następnie zaś wziął udział w wykonaniu
wyroku. (Pisma chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 8, 1 )
Opis zawarty w Dziejach Apostolskich
sugeruje, że Paweł był jedynie biernym obserwatorem wydarzeń. "Adonaj, oni sami wiedzą, że to ja więziłem i biłem po
synagogach tych, którzy w ciebie wierzyli. A gdy lała się krew Szczepana,
świadka Twojego, ja sam przy tym byłem i pochwalałem, i strzegłem szat tych,
którzy go zabijali"(Pisma
chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 22, 20). On sam jednak przez całe późniejsze
życie odczuwał wyraźne wyrzuty sumienia, a sprawa ta musiała nieustannie
powracać mu przed oczyma. Pisał bowiem: "Ja bowiem
jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godzien nazywać się apostołem,
gdyż prześladowałem Zbór Boży" (Pisma chrystiańskie, II List Pawła
do Koryntian 15, 9). "Jehoszua, Mesjasz, przyszedł
na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy. Ale dlatego
miłosierdzia dostąpiłem, aby na mnie pierwszym Jehoszua, Mesjasz, okazał wielką
cierpliwość dla przykładu tym, którzy mają weń uwierzyć ku żywotowi wiecznemu"(Pisma chrystiańskie, I List Pawła do Tymoteusza 1, 15-16).
Dopiero Talmud babiloński wyjaśnia bardziej
szczegółowo rolę, którą Paweł najprawdopodobniej pełnił podczas procesu i
kamieniowania Szczepana. Traktat 42a, b opisuje szczegółowo, jak taka egzekucja
przebiegała. "Gdy proces się już zakończył i wydano
wyrok, wyprowadzono oskarżonego, aby wykonać na nim wyrok śmierci przez
ukamieniowanie. Miejsce wykonania wyroku znajduje się w pewnej odległości od
miejsca procesu sądowego, zgodnie z tym, jak napisano "... i wyprowadzili
bluźniercę poza obóz i ukamieniowali go" (Torą, Vaikra, III Ks. Mojżeszowa 24,
23). Przy wejściu do Sądu stoi człowiek z szarfą sygnalizacyjną (hebrajskie
sudar). W pewnej odległości od niego, w zasięgu wzroku, siedząc na koniu czeka
zaś drugi człowiek. Jeżeli którykolwiek z sędziów powie: mam dodatkowy argument
na korzyść skazanego, sygnalista daje znak barwną szarfą i jeździec rusza
natychmiast, aby wstrzymać wykonanie kary. A gdy oskarżony powie: mam jeszcze
coś na swoją obronę, przyprowadzają go przed oblicze Sądu nawet cztero- lub
pięciokrotnie, w nadzieji, że może to być coś istotnego."
Wyrok wykonywali przede wszystkim świadkowie
oskarżenia. Miszna, Traktat Sanhedryn 6, 4 zawiera następujący opis: "Miejsce
ukamieniowania miało wysokość dwóch ludzi. Pierwszy ze świadków bluźnierstwa
uderzy oskarżonego po udach. Jeżeli ten upadnie twarzą do ziemi, odwróci go na
wznak. Jeżeli oskarżony zginie od uderzenia w uda i od upadku z wysokości, to
kończy egzekucję. Jeżeli jednak nie, drugi ze świadków weźmie kamień i ciśnie w
klatkę piersiową oskarżonego. Jeżeli oskarżony zginie od tego uderzenia
kamieniem, wyrok jest wykonany. Jeżeli nie, wówczas kamieniować ma cały Izrael
zgodnie z tym, jak napisano: świadkowie pierwsi podniosą przeciwko niemu swoją
rękę, aby mu zadać śmierć, a potem cały lud, i wyplenisz zło spośród siebie
(Tora, Devarim, V Ks. Mojżeszowa 17, 7)".
Sąd, przeprowadzając proces i zarządzając
wykonanie wyroku, miał jednak obowiązek powołać również osoby odpowiadające za
funkcję sudar czyli przekazywania umówionych znaków od Sądu do wykonujących
wyrok. Według Josefa Szulama ze zboru chrystiańskiego w Jeruszalaim, badacza i
znawcy żydowskiego chrystianizmu, zaprzyjaźnionego ze Zborem Braci Polskich w
Poznaniu, hebrajski wyraz sudar w języku
hebrajskim I wieku po narodzinach Mesjasza oznaczał również szatę. Stąd
przypuszczalnie, grecki tłumacz Dziejów Apostolskich nie rozumiejąc kontekstu,
przełożył fragment hebrajskiego oryginału jako "składanie szat u stóp Szaula"
oraz "pilnowanie szat". Tymczasem Szaul, jako członek Sanhedrynu, pełnił w
procesie Szczepana rolę prokuratora czuwającego nad przebiegiem egzekucji.
Wniosek taki wspiera fragment Dziejów Apostolskich 9, 1-2 oraz 26, 10.
Wyrzuty sumienia brata Pawła, które nachodziły
go już po nawróceniu się do JHVH, wynikały nie tylko z faktu, że prześladował
on Zbór Boży. W konkretnej sprawie brata Szczepana czuł duchem i wiedział, że "podstawiono mężów, którzy utrzymywali (fałszywie): słyszeliśmy,
jak mówił bluźniercze słowa przeciwko Mojżeszowi i Bogu" (Pisma
chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 6, 11). Wiedział, że Szczepan jest
prawowiernym Żydem, że nie popełnił bluźnierstwa przeciwko JHVH, Torze lub
Domowi Izraela, a oskarża się go tylko z powodu jego wiary w zmartwychwstanie
Jehoszua. Mimo to, jako sudar nie powstrzymał wykonania wyroku i nie wystąpił w
obronie Szczepana. Taki był wówczas jego stan duchowy, uczonego w zwojach Tory
faryzeusza, pewnego, że wie wszystko i może wszystko. Pomimo całej swojej
wiedzy religijnej i wykształcenia "dyszał jeszcze
groźbą i chęcią mordu przeciwko uczniom Jehoszua" (Pisma
chrystiańskie, Dzieje Apostolskie 9, 1).
Niech to tragiczne doświadczenie Szaula z
Tarsu, nadgorliwego faryzeusza i fanatyka religijnego, z łaski i wyroków
Wiekuistego, niech będzie błogosławiony, podniesionego z upadku w ciężki grzech
do apostolstwa, brata naszego Pawła, przypomina nam, że wśród współczesnych
prześladowców Drogi wszystkich notzrim mogą znajdować się najwierniejsi
uczniowie Pana. Wiekuisty, jedyny, nieśmiertelny i niewidzialny JHVH ma moc
podnieść każdego z dna jego upadku, udzielić światła poznania i przyprowadzić
do Domu Izraela, którego fundamentami jest Prawo Boże oraz Duch Mesjasza, tak samo,
jak przyprowadził tutaj nas, polskie siostry i braci Jezusa.
http://bracia.racjonalista.pl |
|
wizyt:
07.11.2004 r. |